Sakramenty - źródło życia chrześcijańskiego

Sakramenty, podstawowe lekarstwo Kościoła, nie są czymś zbędnym. Kiedy porzuca się je dobrowolnie, nie można czynić postępów na drodze naśladowania Chrystusa.

ZBLIŻAMY się do wielkich świąt wielkanocnych i Kościół z trudem powstrzymuje radość z powodu tak bliskiego już dzieła Odkupienia. Pokładam ufność w Panu. Weselę się i cieszę z Twojej łaski, boś wejrzał na moją nędzę [1]. Serce Chrystusa jest zawsze miłosierne i daje nam środki, abyśmy w każdym miejscu i czasie mieli dostęp do zasług Jego zbawczej Męki. Kiedy nadszedł czas łaski, sama Wcielona Mądrość Boża, od której pochodzi nasza wolność, ustanowiła zbawienne sakramenty dla utrzymania jedności wspólnoty ludu chrześcijańskiego [2].

Sakramenty są boskimi kanałami, przez które łaska dociera do dusz. Sakrament jest, po pierwsze, znakiem upa­mięt­niającym to, co je poprzedziło, mianowicie męki Chrystusa; po drugie, jest znakiem wskazującym na to, co się w nas dokonało na skutek męki Chrystusa, a mianowicie na łaski; po trzecie, jest zna­kiem zapowiadającym, tj. zwiastującym przyszłą chwałę [3]. Za każdym razem, kiedy przyjmujemy sakrament z odpowiednimi dys­pozycjami wewnętrznymi, wchodzimy w witalny kontakt z cier­piącym Chrystusem, który jest źródłem całej łaski, a więc w kontakt z samym bóstwem. Otóż główną sprawczą przyczyną łaski jest sam Bóg. W stosunku do Niego człowieczeństwo Chrystusa pełni rolę narzędzia złączonego, a sakramenty – niezłączonego [4]. Dzięki sakramentom nieskończone zasługi, które Pan Jezus dla nas zdobył swoją śmiercią na Krzyżu, mogą dotrzeć do wszystkich ludzi wszystkich czasów, dając pewność nadziei życia wiecznego.

Sakramenty, podstawowe lekarstwo Kościoła, nie są czymś zbędnym. Kiedy porzuca się je dobrowolnie, nie można czynić postępów na drodze naśladowania Chrystusa: potrzebujemy ich jak oddechu, jak krążenia krwi, jak światła, żeby w każdej chwili dostrzec to, czego chce od nas Pan [5]. Jeśli porzuci się sakramenty, zanika prawdziwe życie chrześcijańskie. Nie da się jednak ukryć, że zwłaszcza w naszych czasach nie brakuje osób, które zdają się zapominać o tym zbawczym strumieniu łaski Chrystusa, a nawet go odrzu­cają. Bolesne jest mówienie o tej ranie społeczności, która na­zy­wa się chrześcijańską, niemniej jest to konieczne, żeby w na­szych duszach ugruntowało się pragnienie przystę­po­wania z większą miłością i wdzięcznością do tych źródeł uświęcenia [6].

Podziwiajmy Boże miłosierdzie, które okazało nam tyle miłości. Pozwólmy sercu zapalić się aktami dziękczynienia, pragnieniem odpowiedzi na łaskę i coraz większego oddania.

CHCIAŁBYM, żebyśmy zastanowili się teraz nad tym źródłem łaski Bożej, jakim są sakramenty, cudowny przejaw Bożego miłosierdzia. Rozważmy powoli definicję podaną w Ka­te­chizmie św. Piusa V: 'pewne znaki widzialne, które dają łaskę, a zarazem ją oznaczają, jakby ukazując ją naszym oczom' (Catechismus Romanus Concilii Tridentini, II, c.I,3). Bóg, Nasz Pan, jest nieskończony, Jego miłość jest niewyczerpalna, Jego łaskawość i litość nad nami nie znają granic. I chociaż udziela nam swojej łaski na różne inne sposoby, ustanowił w sposób wyraźny i dobrowolny – tylko On mógł to uczynić – siedem skutecznych znaków, żeby ludzie mogli w sposób stały, prosty i dostępny dla wszystkich stawać się uczestnikami zasług Odkupienia [7].

Zgodne z naturą człowieka (złożonego z duszy i ciała) jest to, że dochodzi do poznania prawd umysłowych przez rzeczy pos­trzegalne [8]. Dlatego Prawdę Bożą można poznać przez wiele form postrzegalnych, które ukazują zbawczą skuteczność Krzyża. Woda, którą polewa się głowę podczas chrztu, krzyżmo, którym namaszcza się czoło, nałożenie rąk przez bis­kupa na głowę przyszłego kapłana, słowa wypowiadane w imię Chrystusa… To wszystko zewnętrzne znaki, które mówią o wew­nętrznej komunii z Chrystusem; to obrzędy, które pobudzają i oży­wiają naszą wiarę. Ukazują żyjącego Chrystusa, który za pośred­nictwem sakramentów czyni cuda. Przez materialne znaki działa w duszy sam Bóg. Obmywa się ciało, aby oczyścić duszę, namaszcza się ciało, aby uświęcić duszę, czyni się znak krzyża na ciele, aby zbudować duszę, ciało okrywa cień nałożonych rąk, aby duszę rozświetliło światło Ducha Świętego, ciało przyjmuje Ciało i Krew Chrystusa, aby nakarmić duszę [9].

Tak wielka skuteczność sakramentów nie zależy od ich szafarza, lecz od Jezusa, który dał im ich własną moc. Głównym szafarzem jest zawsze Pan Jezus. Sakramenty są działaniem Chrystusa, który udziela ich za pośrednictwem ludzi[10]. Chodzi tu o moc, którą posiada tylko Bóg. Ani anioł, ani archanioł nie mogą osiągnąć nic z rzeczy, które przekazał Bóg. Wszystkich ich udziela Ojciec, Syn i Duch Święty. Kapłan jedynie użycza swojego języka i swojej ręki [11]. Jest tak do tego stopnia, że już od pierwszych wieków mówiono: wszyscy, którzy otrzymują chrzest z rąk pijaka, zabójcy, cudzołożnika, jeśli jest to chrzest Chrystusa, przez Chrystusa zostają ochrzczeni [12].

Jak bardzo jest oddany Pan Jezus skoro uzależnił się od rąk ludzi! Jak wielka jest skuteczność sakramentów! Ufając w pełni Jego miłosierdziu, mówimy wraz z Kościołem: Wszech­mogący Boże, Ty odnawiasz świat przez święte sakramenty, spraw, aby Twój Kościół czerpał z nich życie wieczne i udzielaj mu pomocy w życiu doczesnym [13].

JAKŻE dobry jest Chrystus, iż pozostawił swemu Kościo­łowi sakramenty. Stanowią one lekarstwo na każdą potrzebę. Czcij je i bądź bardzo wdzięczny Panu i Jego Koś­ciołowi [14]. Aby odpowiedzieć na miłość Boga, powinnyśmy dobrze się przygotowywać do przyjęcia sakramentów i korzystać z tych spotkań jak najwięcej. Trzeba pamiętać, że nieskończona skuteczność, jaką ma sam w sobie każdy sakrament, może zostać ograniczona przez brak odpowiednich dyspozycji wew­nętrznych osoby, która go przyjmuje. Dlatego mówił św. Cyryl do wiernych z Jerozolimy: umyj naczynie, aby obficiej otrzymać łaskę, bo odpuszczenie grzechów otrzymują wszyscy jed­nakowo, jednak Duch Święty udzielony zostaje propor­cjo­nalnie do wiary każdego z nas. Jeśli pracowałeś mało, otrzymasz mało; jeśli pracowałeś dużo, zapłata też będzie duża [15].

Przygotowujmy się, aby godnie otrzymywać sakramenty, bo są okazją do osobistego spotkania z Bogiem. Spowiedź sa­kra­mentalna nie jest dialogiem ludzkim, lecz Boskim; jest try­bu­nałem nieomylnej Bożej sprawiedliwości, a przede wszystkim miło­sierdzia, w którym kochający sędzia nie pragnie 'śmierci wys­tępnego, ale jedynie tego, aby występny zawrócił ze swej drogi i żył' (Ez 33,11) [16]. Eucharystia, sakrament – jeśli możemy wyrazić się w ten sposób – Bożej rozrzutności [17] w którym Pan Jezus udziela nam swojej łaski i oddaje się nam sam Bóg: Jezus Chrystus, który jest zawsze rzeczywiście obecny, nie tylko w czasie Mszy świętej, ze swoim Ciałem, ze swoją Duszą, ze swoją Krwią i ze swoim Bóstwem [18]. I we właściwym momencie namaszczenie chorych, pełne miłości przygotowanie do podróży, która zakończy się w domu Ojca [19].

Sakramenty nas przebóstwiają, to przyczyna naszego coraz większego uświęcenia. Na taką obfitość Bożego miłosierdzia ogarnia nas podziw. I mówimy Bogu: Miłosierny Boże, udziel nam owoców Ofiary, którą Tobie składamy, oczyść nas ze skłonności do złego i odnów w nas życie łaski[20]. Jednym z konkretnych sposobów, aby wyrazić Bogu wdzięczność za te dary, będzie silne postanowienie, aby lepiej przygotować się do spowiedzi i do Komunii świętej oraz by przeznaczyć odpowiedni czas na dziękczynienie. Jeśli Żydzi, jak czytamy w Ewangelii (por. J 6, 14), chcieli uczynić Jezusa królem, ponieważ jedli chleb do sytości, to co powinniśmy uczynić my po spożyciu Jego Ciała i Krwi?

Musimy być wdzięczni, okazać Bogu, że jesteśmy świadomi darów, jakie od Niego otrzymujemy. Wzorem jest dla nas Najświętsza Maryja Panna. Wraz z Nią wychwalamy Boga: gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny [21].

A.L.


[1] Antyfona na wejście, poniedziałek IV tygodnia Wielkiego Postu (Ps 31,7–8)

[2] Św. Augustyn, De vera religione, 17,33.

[3] Św. Tomasz z Akwinu, S. Th. III, q.60, a.3.

[4] Św. Tomasz z Akwinu, S. Th. III, q.62, a.5.

[5] Św. Josemaría,To Chrystus przechodzi, nr 80.

[6] Św. Josemaría,To Chrystus przechodzi, nr 78.

[7] Św. Josemaría,To Chrystus przechodzi, nr 78.

[8] Św. Tomasz z Akwinu, S. Th. III, q.60, a.4.

[9] Tertulian, De carnis resurrectione, 8.

[10] Św. Paweł VI, encyklika Misterium fidei, 3 IX 1965.

[11] Św. Jan Chryzostom, In Evangelium Ioannis homiliae, 86.

[12] Św. Augustyn, In Ioannis Evangelium tractatus, 5,18.

[13] Kolekta, poniedziałek IV tygodnia Wielkiego Postu.

[14] Św. Josemaría,Droga, nr 521.

[15] Św. Cyryl Jerozolimski, Catecheses, 1,5.

[16] Św. Josemaría,To Chrystus przechodzi, nr 78.

[17] Św. Josemaría,To Chrystus przechodzi, nr 80.

[18] Św. Josemaría,To Chrystus przechodzi, nr 80.

[19] Św. Josemaría,To Chrystus przechodzi, nr 80.

[20] Modlitwa nad darami, poniedziałek IV tygodnia Wielkiego Postu.

[21] Łk 1,49.