“Przygoda małżeństwa” (I): Początek przygody

Sole i Juampi są młodym małżeństwem z Argentyny. To pierwsze z cyklu sześciu nagrań, w których opowiadają swoją „Przygodę małżeństwa”: o zmaganiach i zwycięstwach, kłótniach i pojednaniach. Jest to kurs dla narzeczonych bądź pomoc dla małżonków.

Początek przygody - tekst napisów do pierwszego odcinka filmu "Przygoda małżeństwa"

Juampi. Spotkałem Sole na urodzinach swojej przyjaciółki.

Sole. Miałam plan na życie, by po skończeniu studiów wyjechać...

Juampi. Sole na początku naszego związku powiedziała, bym nie miał wielu złudzeń. Ja również miałem swoje pomysły na wolność. Nie miałem zamiaru wiązać się na stałe, ale zawsze było coś, co wzywało mnie, żeby kontynuować znajomość.

Sole. Juampi traktował mnie po dżentelmeńsku. Zdałam sobie sprawę, że mu zależy... opiekował się mną.

Juampi. Ona była czuła, zabawna. Dzieliła się ze mną różnymi sprawami. Mogliśmy ze sobą rozmawiać.

Sole. Nasze narzeczeństwo było dość skomplikowane, ponieważ nasze rodziny były bardzo różne. Nasze rodziny odrzuciły nas związek.

Sole. Rodzina Juampiego jest ewangelicka, nie zgadzała się na małżeństwo z osobą spoza ich Kościoła.

Juampi. Rodzice Sole są niestety rozwiedzeni, niemal od jej urodzenia oboje mocno zaangażowani w pracę. Jej matka, kiedy Sole była mała, ciężko pracowała, ponieważ musiała utrzymać rodzinę - miała na utrzymaniu czworo dzieci. Moja mama jest gospodynią domową, a tata pracuje poza domem.

Sole. Byliśmy jak olej i woda! Pięć lat spotykaliśmy się na randkach, z wieloma rozstaniami i powrotami. "Nie, to zbyt skomplikowane, wystarczy! Poszukamy sobie kogoś innego i koniec!". Myślałam o różnicach i byłem przerażony... Kiedy byliśmy razem... problemy znikały. Kiedy byłam sama... przychodziły myśli: "Nie, to nie będzie działać...". Zerwaliśmy, zrywaliśmy wiele razy - dwa lub trzy razy podczas narzeczeństwa. "Nie, wracam, i nagle znowu coś... Nie, chcemy być razem". Juampi poprosił o moją rękę. Przyszedł z pierścionkiem, szczerym wyznaniem... ze wszystkim.

Juampi. Gdy zastanawiam się, dlaczego się oświadczyłem? Byłem nieco szalony! Czułem się z nią bardzo dobrze... i chciałem z nią być.

Sole. To nie był "plan" mojego życia. Nie miałam w planie małżeństwa. Pamiętam, że powiedziałam: "Dobrze, ale musimy uzgodnić kilka tematów". Po pierwsze, żeby ukończył studia, ale dla mnie to nie była sprawa decydująca. Drugi problem, to jaką religię miałby wyznawać. Chciałam mieć tu jasność.

Sole. Wtedy właśnie zaczęły się układać moje myśli... i odnalazłam moją drogę. Juampi poprosił, bym mu towarzyszyła w przygotowaniu się do sakramentów, w archikatedrze. Kurs otworzył mi oczy, bardzo mi bardzo mi pomógł, abym mogła ujrzeć rękę Boga we wszystkim.

Juampi został ochrzczony, przyjął Pierwszą Komunię, Bierzmowanie, wszystko tego samego dnia. I kiedy zaczęłam towarzyszyć mu w katechezie, zaczęła wzrastać we mnie wiara, która była uśpiona. To był początek dla niego, ale także odrodzenie dla mnie. Kiedy się pobraliśmy, moi rodzice i dziadkowie udostępnili nam dom. Przychodzę do domu, on tam jest, widzę go, jesteśmy razem... Wolność posiadania czegoś wspólnie, to było fajne... Na początku wszystko jest piękne: "Pomalujmy dom, zróbmy to ... cudownie!".

Juampi. A potem uświadomiłem sobie jedną rzecz - t o, że istnieją sprawy, które dla nas nie mają znaczenia, a dla kobiet są fundamentalne. Jeśli nie przywiązujesz do tego wagi, to gdy w pewnej chwili to sobie uświadomisz, masz wrażenie, jakby ktoś wylał na ciebie kubeł zimnej wody.

Sole. Jesteśmy równi, jesteśmy tacy sami ... Tak, jesteśmy równi w godności, ale w rzeczywistości... różnimy się! Nie byłam tego świadoma.

Pewnego razu obejrzeliśmy film. Psycholog, który omawiał ludzki mózg, powiedział, że mężczyzna ma głowę niczym "pudełko".

Juampi. Ja mogę myśleć o niczym, ale ona nie leży na łóżku, wpatrując się w sufit ... Patrzę na nią i widzę, jak to jest ... I mogę zobaczyć przechodzące przez jej głowę myśli!

Sole. Nastał dzień w którym powiedziałam nie! To jest objawienie! Nic nie robić. Mogę usiąść i odpocząć ... myśl o czymś, co chcę zrobić ...

Juampi. I ona musi coś robić przez cały czas.

Sole. Zawsze mi odpowiada, kiedy coś ci mówię, i są dwa sposoby na zinterpretowanie tego, jedna: że mówię Ci coś nieprzyjemnego, druga - że nie zdawałem sobie sprawy. Zawsze myśl, że nie zdawałem sobie sprawy, ponieważ analizuję wszystko, co miałaś na myśli. Powiedział, że to oznaczało ... i robi się zamęt ... Nic z tego, powiedziałem co powiedziałem, nic więcej! nie myśl już o tym!

Juampi. Kiedy się ożeniłem, marzyłem, być z nią aż do starości. Chciałem założyć z nią rodzinę i rozpocząć wspólne życie. Strach? Tak Niepowodzenie, rozwód ...

Sole. Bałam się tego, co mówili inni dokoła... Mieliśmy zamiar kupić dom ... I zobacz, przydzielam mu jedną połowę domu, na wszelki wypadek, gdyby się nie udało. Rozpoczynam projekt i mówisz mi: "a jeśli się nie uda?" Zastanów się... może to nie jest mężczyzna dla ciebie ... ponieważ jesteście tak różni ... Jego rodzina nic wiedziała o tym, że został ochrzczony. Myślę, że dopiero wtedy zdali sobie sprawę, że to była jego decyzja. Wtedy dopiero wszystko zaczęło grać.... ale nie było lekko! Startowaliśmy z obawami, ale ... Ale było coś, co nam dodawało chęci. Po drodze zaczęliśmy razem szukać Boga.

Juampi. Czułem, że Bóg postawił Sole obok mnie z jakiegoś powodu.


“Przygoda małżeństwa” (I): Początek przygody

"Przygoda małżeństwa” (II): Niebezpieczeństwa na drodze

"Przygoda małżeństwa” (III): Szukając światła

"Przygoda małżeństwa” (IV): Wartość tego, że nie jesteśmy sami

"Przygoda małżeństwa” (V): przygoda dla wszystkich

"Przygoda małżeństwa” (VI): Warto


Poniżej, przedstawiamy pytania i teksty do refleksji. Mogą one być wykorzystywane w indywidualnej pracy z filmem, jak również na spotkaniach z przyjaciółmi, w twojej szkole lub parafii. W kolumnie po prawej stronie znajdują się linki do następnych odcinków serii.


Pytania do dialogu

- Sole mówi o swoim „planie na życie”, a Juampio swoich „ideach wolności”. Czy małżeństwo było w ich planach?
- Co kryje się za myśleniem „chcę, żeby z nim się to udało”? Jakie zalety Juampi’ego podobały się Sole? I na odwrót?
- Oboje komentują, iż martwiło ich to jak różne były rodziny z których pochodzą. Na czym polegały te różnice?Czy wpłynęły na ich relację w okresie narzeczeństwa? Czy tego typu różnice mogą odcisnąć swe piętno na małżeństwie?
- O co Sole poprosiła Juampi’ego, kiedy ten zaproponował jej małżeństwo? Czy pomimo tego, żeBóg nie zajmował pierwszego miejsca w ich życiu, możemy zauważyć ślady jego działania? Czy wiara miała na nich wpływ w momencie zaręczyn?
- O jakich oczekiwaniach i obawach mówią w momencie podjęcia decyzji o ślubie?
- Życie nowożeńców stawia przed nimi wyzwanie związane z wzajemną adaptacją. Jak Juampi i Sole opisują różnice między nimi? Chodzi o różnice charakterów czy raczej o różnice wynikające z bycia mężczyzną i kobietą?

Propozycje działania

- Poświęcać czas w trakcie narzeczeństwa, aby wzrastać we wzajemnym poznawaniu się poprzez dialog i wspólnie spędzane chwile.
- W okresie narzeczeństwa w szczególności rozmawiać o tym, co dla każdego jest ważne, o oczekiwaniach i obawach oraz o zauważanych z czasem trudnościach i różnicach.
- Zastanowić się nad różnicami -zwłaszcza tymi psychologicznymi – miedzy mężczyzną a kobietą, aby nauczyć się mieć je na uwadze.
- Interesować się życiem duchowym drugiej osoby. Wspólnie się modlić.
Medytacja z Pismem Świętym
- “Następnie Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc»... Z żebra, które wyjął z mężczyzny, ukształtował kobietę i przyprowadził ją do mężczyzny. A mężczyzna odpowiedział: «Teraz to jest kość z moich kości i ciało z mojego ciała. Ona zwać się będzie mężową, ponieważ z męża jest wzięta». Dlatego opuszcza mężczyzna ojca swego i matkę i łączy się z żoną, tak że oboje stają się jednym ciałem.” (Księga Rodzaju 2, 18 i 22-24)
- “Połóż mnie jak pieczęć do twego serca, jak pieczęć do swego ramienia. Jak śmierć mocna jest bowiem miłość, nienasycona jak Szeol jest żądza miłości; jej płomienie, to płomienie ognia, płomień Pana. Wielkie wody nie zdołają ugasić miłości ani rzeki jej nie zatopią; kto poświęci całe bogactwo swego domu za miłość, dozna tylko wzgardy.”
(Pieśń nad pieśniami 8, 6-7)
- “Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a mój Ojciec jest ogrodnikiem. Każdą latorośl we mnie, która nie przynosi owocu, odcina. Każdą zaś, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przyniosła więcej owocu. Wy już jesteście oczyszczeni prze naukę, którą wam przekazałem. Pozostańcie złączeni ze Mną, a Ja z wami. Jak latorośl sama nie może przynosić owocu, jeśli nie jest złączona z winnym krzewem, tak i wy, jeśli nie jesteście ze mną złączeni. Ja jestem krzewem winnym, a wy latoroślami. Kto pozostaje we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi wiele owocu. Beze Mnie nic nie możecie uczynić. Kto nie pozostaje we Mnie, zostanie odrzucony jak latorośl i uschnie. Pozbierają ją, wrzucają ją do ognia i płonie. Jeżeli będziecie złączeni ze Mną i moje słowa w was pozostaną, proście, o co chcecie, a prośba wasza zostanie spełniona. To, że przynosicie wiele owocu i jesteście moimi uczniami, szerzy chwałę mojego Ojca.”
(Ewangelia wg św. Jana 15, 1-8)

Medytacja z papieżem Franciszkiem

- Narzeczeństwo jest okresem, w którym dwoje jest powołanych do podjęcia wielkiej pracy nad miłością, pracy zakładającej uczestnictwo i dzielenie się, do głębi. Tak więc krok za krokiem odkrywa się siebie wzajemnie, mężczyzna «uczy się» kobiety, ucząc się tej kobiety, swojej narzeczonej; a kobieta «uczy się» mężczyzny, ucząc się tego mężczyzny, swojego narzeczonego. Nie umniejszajmy znaczenia tego uczenia się: jest to piękny wysiłek, wymaga tego miłość, bo nie jest ona tylko beztroskim szczęściem, urzekającą emocją... (Audiencia, 27 de mayo de 2015).

- Narzeczeni powinni otrzymywać zachętę i pomoc, aby mogli mówić o tym czego każde z nich oczekuje od czekającego ich potencjalnie małżeństwa, o swoim sposobie rozumienia czym jest miłość i zobowiązanie/zaręczyny/kompromis, czego pragnie ta druga osoba, jakiego rodzaju wspólne życie sobie wyobraża. Takie rozmowy mogą być pomocne w dostrzeżeniu, że w rzeczywistości niewiele jest punktów stycznych, zaś samo wzajemne przyciąganie nie wystarczy, aby utrzymać związek... Należy odczytywać sygnały świadczące o zagrożeniach dla tej relacji, aby jeszcze przed ślubem znaleźć sposoby umożliwiające skuteczne im przeciwdziałanie. Niestety, wiele osób staje przed ołtarzem nigdy się nie poznawszy (Amoris Laetitia, 209, 210).

— miłość małżeńska jest to związek, który ma wszystkie cechy dobrej przyjaźni: dąży do dobra drugiej osoby, wzajemności, intymności, czułości, stabilności i podobieństwa między przyjaciółmi, które buduje się poprzez wspólne życie. Małżeństwo jednak dodaje do tego wszystkiego nierozerwalną wyłączność, która wyraża się w stabilnym projekcie dzielenia i wspólnego budowania całego życia. Bądźmy szczerzy i rozpoznajmy znaki rzeczywistości: osoba zakochana nie planuje, że związek ten może być tylko na jakiś okres czasu, kto intensywnie przeżywa radość zaślubin, nie myśli o czymś przelotnym; osoby towarzyszące celebracji związku pełnego miłości, chociaż jest ona krucha, mają nadzieję, że będzie mogła ona trwać; dzieci nie tylko chcą, aby ich rodzice się kochali, ale także, aby byli wierni i zawsze byli razem. Te i inne znaki wskazują, że w samej naturze miłości małżeńskiej jest otwarcie na wymiar definitywny. (Amoris Laetitia, 123).

— Małżeństwo jako instytucja społeczna stanowi ochronę i narzędzie wzajemnego zobowiązania dla dojrzewania miłości, aby decyzja o wyborze drugiej osoby umacniała swoją trwałość, konkretność i głębię, a równocześnie mogła wypełnić swoją misję w społeczeństwie. Tak więc małżeństwo wykracza poza wszelką przelotną modę i trwa. Jego istota jest zakorzeniona w samej naturze osoby ludzkiej oraz jej charakterze społecznym. Pociąga za sobą szereg obowiązków, które wypływają jednak z samej miłości, z miłości tak określonej i szczodrej, że jest zdolna do zaryzykowania przyszłości. Wybór małżeństwa w ten sposób wyraża prawdziwą i skuteczną decyzję o przekształceniu dwóch dróg w jedną jedyną, niezależnie od tego, co by się działo, i niezależnie od wszelkich możliwych wyzwań. (Amoris Laetitia, 131,132).

Medytacja ze św. Josemaríą

— Narzeczeństwo "jak każda szkoła miłości, winno być natchnione nie chęcią posiadania, ale duchem oddania, zrozumienia, szacunku, delikatności." (Rozmowy, 105).

— Miłość ludzka jest wspaniałą przygodą. Wiem to, ze względu na miłość Bożą, która jest czymś znacznie większym, ale jest zbieżna z miłością ludzką; ze świętą miłością ludzką - jak wasza. Mówię wam, abyście się kochali, abyście o siebie dbali, abyście się poznawali, abyście szanowali się wzajemnie, tak jakby każde z was było skarbem należącym do drugiego. Nie zapominajcie, że przed Wami jest Bóg, nasz Pan, który was widzi, który was słyszy... A więc naprzód z tą miłością. Skoro tak kochasz tę osobę, którą wybrałeś na matkę swoich dzieci, nigdy nie wstydź się tej miłości. Szanuj ją. Nie kochaj jej mniej: kochaj ją coraz mocniej. A Pan, w ten sposób, pobłogosławi w następnym dniu to małżeństwo, sprawi, że będzie ono promienne, radosne, szczęśliwe...I będzie to miłość, która sięgnie aż do nieba (Katecheza św. Josemarii w Wenezueli, 11-02-75).

— Uświęcać życie rodzinne dzień po dniu, dzięki serdeczności stworzyć prawdziwą rodzinną atmosferę - o to właśnie chodzi! Aby uświęcać każdy dzień, trzeba praktykować wiele cnót chrześcijańskich - na pierwszym miejscu cnoty teologalne, a po nich wszystkie inne: roztropność, lojalność, szczerość, pokorę, pracowitość, radość... Mówiąc o małżeństwie, o życiu małżeńskim, trzeba najpierw poruszyć temat miłości małżonków. (Homilia „Małżeństwo, powołanie chrześcijańskie” w To Chrystus przechodzi 23).

— “Do szczęścia nie jest potrzebne wygodne życie, lecz zakochane serce.” (Bruzda, n. 795).

Teksty i linki dla dalszej refleksji

Sens narzeczeństwa: poznawać się, przestawać ze sobą, szanować się nawzajem

Narzeczeństwo i małżeństwo. Jak wybrać odpowiednią osobę?

Narzeczeństwo i życie chrześcijańskie

Vídeo: św Josemaría: "Przed ślubem trzeba się dobrze poznać

"Przygoda małżeństwa” II: Niebezpieczeństwa na drodze